PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=804769}

1983

6,3 36 932
oceny
6,3 10 1 36932
4,1 17
ocen krytyków
1983
powrót do forum serialu 1983

Dobrzy aktorzy, ładne scenografie, tylko o co tu chodziło? Ciąg przyczynowo-skutkowy w zasadzie żaden, a motywacje głównych bohaterów właściwie podobne. Wszystko co było zapowiadane kompletnie się nie wydarzyło. Atak terrorystyczny? Jaki? Widzieliśmy półtorej sceny na ten temat. Liczba ofiar, konsekwencje, itd. - czegoś takiego tu nie było. Powiedziałbym, że nie wybrzmiało, ale dialogi swoją drętwotą zagłuszyły wszystko. Co się stało ze stanem wojennym i Solidarnością? Skąd ta nagła prosperita, gdzie student żyjący na emeryturze babki może sobie pozwolić na wszystko? W ogóle nie zostało to wyjaśnione. Serial zrobiony był tak, żeby po prostu coś nakręcić, a potem dać sobie 2 lata na to, żeby w przypadku kontynuacji wątki były tak luźno powiązane i nieśmiało zasygnalizowane, żeby można było pójść z fabułą w dowolną w zasadzie stronę.

ocenił(a) serial na 5
hanc

W HoC tez wiele rzeczy sie dzieje ale sa pomijane lub tylko wspominka bo inny aspekt jest w filmie wazny. Cala opozycje wywiezli do Wietnamu albo wybili. Dogadali sie z kk wiec mieli poparcie duzej czesci spoleczenstwa jak PoPiS przes kazdymi wyborami. Student jedyne co ma fajne to panstwowe studia, ktore nawet teraz sa darmowe. Traszke dostaje od dzieczyny, corki ministra. Jest tez mowa o tym, ze dbaja o mlodziez by ja troche "rozpiescic" i byla posluszna wladzy. Poza tym jest mowa o tym, ze babka byla oddana komunistka.

ocenił(a) serial na 4
Helen_Butte

Tylko co uznano za ważne w tym wypadku? Wg mnie tworząc dystopię, która ma być alternatywną wersją naszej historii przydałby się jakikolwiek trop mówiący o związku przyczynowo-skutkowym, a tu mam wrażenie, że scenarzysta nawet nie poświęcił losom Polski ani godziny. Ot był jakiś komunizm, to teraz robimy komunizm bis. Tak jak zaznaczyłem wcześniej, brakuje wielu wątków. Przecież opozycja to nie tylko Solidarność (ot nieistotny z fabularnego punktu widzenia 10-milionowy związek), ale też ludzie mieszkający poza granicą; radio Wolna Europa, Polonia w USA, itd. Tam naprawdę nic nie klei się kupy i nie ma większego sensu:
1) skoro ZSRR wycofał się z Polski wcześniej, to czemu nie upadł?
2) skoro był zamach, to kogo obwiniono? Słyszymy o terrorystach, ale aby ludzie się zjednoczyli, to powinien być wskazany jakiś przekonywujący cel, a w tym wypadku wróg, a my przez 8 odcinków kluczymy bez wskazówki (bo autor nie zna jeszcze odpowiedzi na to pytanie).
3) Jak pogodzili dominującą rolę partii z kościołem? Gdzie tu jest postać JPII, która odebrała decydującą rolę w przemianach ustrojowych?
Ten serial może być strawny dla widza z każdej części świata poza jedną - Polską. Po prostu chcąc wykreować ciekawy świat na podstawie naszej historii popełniono jeden zasadniczy błąd. Olano historię. :-)

ocenił(a) serial na 6
hanc

UWAGA SPOJLER!
Z całej fabuły wynika, że ataki terrorystyczne były finansowane przez USA, wykonane przez "medyków", którzy tak naprawdę byli amerykańskimi agentami, w porozumieniu z postacią graną przez Chyrę (nie bez znaczenia jest to, że studiował w USA). To wszystko po to, żeby zwalczyć opozycję i wprowadzić rządy kontrolowane przez USA (przykładów takich działań jest wiele) oraz odciąć się od sowietów (po to też zbudowano po kryjomu bombę atomową - Świętobór i Torzecka). Przypuszczam, że cały rozwój gospodarczy był tak naprawdę tajnie finansowany przez USA, a wszystkie działania rządu były w porozumieniu z ich wywiadem. Natomiast w pierwszym odcinku, gdy Chyra rozmawia z tajnym agentem, tak naprawdę rozmawia o tym, że muszą odciąć się od przeszłości, czyt. zatrzeć jakiekolwiek dowody, że te ataki były inicjowane przez ludzi ze zdjęcia Żurawskiego. Dlatego też uważam, że działania lekkiej brygady, którą w zasadzie założył Maciej Fiolek, też były zainicjowane przez Chyrę (wszystko się ujawnia podczas rozmowy, gdy Maciej Fiolek leży ranny i przykuty do łóżka w kostnicy - okazuje się, że to Chyra powiedział mu, że jest adoptowany a tym samym wzbudził w nim chęć zemsty) w tym celu, żeby pozbyć się wszystkich współodpowiedzialnych za te ataki i tym samym zatrzeć ślady. Uważam, że fabuła jest dosyć zagmatwana i jeżeli się nie ogląda tego serialu uważnie, to nie zauważy się pewnych powiązań, które mają sens. W każdym razie, z serialu wynika, że rodzina Skowron tak naprawdę nieświadomie bardzo przyczyniła się do ataków terrorystycznych, zlikwidowania opozycji i utworzenia nowego rządu w 1983, matka nieświadomie wpuściła agentów amerykańskich, którzy przygotowali zamach, tata zdradził opozycję, a sam syn posłużył do wciskania propagandowej historyjki do budowania jedności narodu. Natomiast jeśli chodzi o akcję w 2003 roku, to Świętobór chce zrobić zamach stanu w tajemnicy przed SB i rządem, z kolei Chyra współpracuje dalej z USA i chce zapobiec najpewniej temu i wprowadzić może nowy rząd( ?), powoli pozbywa się wszystkich swoich wcześniejszych współpracowników ze zdjęcia dzięki (nieświadomej, że jest tylko narzędziem w jego rękach) lekkiej brygadzie. Jeżeli będzie 2 sezon, to pewnie ten zamach stanu nie dojdzie do skutku. To, co mi się nie podoba, to to, że Chyra za wszelką cenę chce z Musiała zrobić jakby swojego następcę, nie rozumiem po co, teraz raczej, gdy dowiedział się, że jego matka i ojciec nie zginęli w zamach, raczej może być niewygodny.

ocenił(a) serial na 4
kazikfranek

Bardzo dobre zestawienie. Dzięki!

kazikfranek

A co z tym zydowskim wywiadem? Przecież sekretarz generała donosil Zydom. I dlaczego wszystkie dowody akurat z tej siatki wywiadowczej zdjecia , nawet plyta CD byly na Komendzie Głównej?

ocenił(a) serial na 3
kazikfranek

Halo, halo! Generał wydał rozkaz, od jego wydania miały minąć max 72h. a skoro akcja w końcówce pokazana jest tydzień później to do niczego nie doszło, dlatego nie ma co w ogóle poruszać tej kwestii.

sz4l0ny

"a skoro akcja w końcówce pokazana jest tydzień później to do niczego nie doszło" - do czegoś doszło, bo gdy Kajetan na końcu siada w Ameryce przed komputerem, to w oknie wyszukiwarki widać napis "situation in Poland to the UN's Human Rights". Co oznacza prawdopodobnie jakieś dramatyczne wydarzenia w Polsce. I to raczej nie tylko aresztowanie Świętobora z kilkoma dowódcami z wojska, bo to by nie byłby temat dla Rady Praw Człowieka ONZ. Tylko właśnie raczej albo wojnę domową (w której cierpią cywile), albo zwycięstwo Świętobora połączone z szeroko zakrojonymi czystkami wśród popleczników SB.

ocenił(a) serial na 5
kazikfranek

Taka z grubsza jest fabuła, ale jak sam zauważyłeś, została przedstawiona w sposób pogmatwany i chaotyczny. A to scenarzystom najlepszego świadectwa nie wystawia. Najgorsza jest konstrukcja psychologiczna postaci. Niewiarygodne zachowania i reakcje, nieprzekonujące motywacje, topornie przedstawiony wątek manipulacji.

Co z tego, że dowiaduję się, że moi przybrani rodzice to mordercy moich prawdziwych rodziców? Prawie całe życie przeżyłem z tymi pierwszymi, jestem przez nich spreparowany, przez lata zacieśniane zostały rodzinne więzi. Musiałbym być psychopatą, mieć skłonności mordercze, by po czymś takim tak łatwo podjąć decyzję o zabiciu najbliższych ludzi jakich mam. Zerwałbym kontakty, w najlepszych razie.
A tutaj lekka brygada składa się z samych psycholi, których w normalnym świecie mógłbym znaleźć w rodzinach patologicznych, zakładach karnych, ale na pewno nie we względnie normalnych rodzinach inteligenckich.

Zgadzam się też z Hancem, który mówi, że ta fabuła nijak nie koresponduje z naszą historią czy nawet z naszą mentalnością. Lekka brygada w naszych realiach nie mogłaby funkcjonować, bo w jaki sposób popierać nie tylko zwykłych morderców, ale też terrorystów gotowych zabijać przypadkowych ludzi? To brzmi jak fanatyczni dżihadyści, sęk w tym, że u nas by się coś takiego nie przyjęło,
Grupka pokręconych kiboli w dresach, o niskiej inteligencji, z rodzin patologicznych, nie stworzyłaby takiej organizacji. A tylko ludzie tego pokroju w Polsce mogliby się cechować aż taką krwiożerczością ;)

W tym serialu niewiele jest spójnie zarysowanych wątków. Osadzenie takiej historii w polskich realiach jest nie do kupienia przez Polaka, który ma jakiekolwiek pojęcie o kraju, z którego pochodzi.

ocenił(a) serial na 6
per333

Dla mnie to jest dystopia i świat przedstawiony, kompletnie się nie zgadzam z opiniami, że serial powinien odnosić się do historii. W końcu to Netflix - maszynka do robienia pieniędzy, a sama forma to serial, czyli coś innego niż dokument bądź kino górnych lotów. Z tą mentalnością też się nie zgodzę, w swojej historii mamy wiele bezlitosnych i mściwych aktów - z resztą jak prawie każdy naród. A jeśli chodzi jeszcze o serial, to sama Ofelia mówi, że nigdy nie była związana z rodzicami, poza tym wielu członków lekkiej brygady miało ok. 6-7 lat, być może nikt z nich nie czuł się tak naprawdę związany z przybranymi rodzinami, nie wiadomo też, jak byli traktowani i wychowywani. A tak btw to zauważyłam, nie zauważyłem :)

ocenił(a) serial na 7
kazikfranek

Wszystko fajnie to wyjaśniłeś, ale:
- w dość częstych reminiscencjach z grudnia '82 czy pierwszych miesięcy 1983 pojawia się ZOMO, SB, jest wzmianka o stanie wojennym, nawet uliczne zamieszki, jest mowa o "opozycji demokratycznej", ale nigdy nie pada nazwa "Solidarność", która w tym czasie była w zasadzie jedyną istotną siłą opozycyjną wobec komunistów. "Opozycja demokratyczna" to określenie opozycji typu KOR czy TKN w latach 1976-80. W serialu widzimy zebranie takiej grupy na początku 1983 debatującej nad tym czy lepszy opór bierny czy czynny. To nie jest Solidarność, a opozycji typu KOR czy TKN już w tym czasie nie było!
- pokazują przełom lat 1982/83 - mroczny czas stanu wojennego, represji politycznych i ani słowa o polskim papieżu, który tak mocno zaważył na historii tego czasu; jakby w tym czasie w ogóle nie istniał. Czy możemy wyobrazić sobie zblatowanie, bliski sojusz PZPR z Kościołem, gdyby papieżem był Jan Paweł II? W życiu!
- polska podziemna próba jądrowa w Tatrach w styczniu 1983, a dowódcą LWP jest już wtedy gen.Świętobór, a nie Jaruzelski!
- prof.Żurawski w rozmowie z Kajetanem mówi, że na początku 1983 wszyscy obawiali się radzieckiej interwencji. Taka interwencja w znanej nam rzeczywistości była realna, ale w latach 1980-81, a nie w 1983

Wnioski: w tej alternatywnej rzeczywistości nie doszło do wyboru Karola Wojtyły na Jana Pawła II w 1978, nie doszło do powstania Solidarności w 1980, natomiast prawie na pewno doszło do wypadków czerwcowych w 1976, powstania KOR i całej tej "opozycji demokratycznej" która rośnie w siłę, zdobywa mocne poparcie społeczne, aż w końcu komuniści wprowadzają stan wojenny. Rozwidlenie dróg historii następuje gdzieś sporo wcześniej, może nawet w 1978, a na pewno nie w 1983.

ocenił(a) serial na 6
Vytautas_filmweb

ale to chyba nie do mnie, ja nie mam problemu z przyjęciem faktu, że jest to alternatywna rzeczywistość, a nie odzwierciedlenie historii :)

ocenił(a) serial na 7
kazikfranek

Ja też nie, wręcz przeciwnie, jestem fanem historii alternatywnych i przeczytałem chyba prawie wszystko z tego gatunku, co jest na polskim rynku dostępne. Każda dobrze skonstruowana historia alternatywna posiada jakąś "zwrotnicę czasu", wiarygodny punkt, w którym rozchodzą się drogi z historią nam znaną i zaczynają biec swoim torem. Tak to wygląda w powieściach czy esejach Marcina Wolskiego, Ziemowita Szczerka czy Witolda Orłowskiego. Zastanawiałem się po prostu, w którym momencie zaczyna się to w tym serialu, bo nie "kupuję" potocznej narracji większości recenzentów, że to był marzec 1983, to się zaczęło wcześniej, ale twórcy filmu tego nie wyjaśniają. Może dojdzie do tego w kolejnych sezonach, o ile takie powstaną? :-)

ocenił(a) serial na 7
Vytautas_filmweb

A w przypadku autorów zagranicznych choćby u Dicka czy Leightona.

ocenił(a) serial na 5
Vytautas_filmweb

Dokładnie. Ogólnie w każdym świecie trzeba ustalić jakieś tam podstawowe zasady, jak ta rzeczywistość działa i co i dlaczego, bo przez to widzowi się wydaje, że większość wydarzeń nie ma sensu i ciężko nadążyć za logiką serialu. Tutaj tak tego właściwie nie zrobili, choć ogólnie jak dla mnie idiota scenarzysta nie ma po prostu pojęcia o Polsce i skrypt był uniwersalnie przygotowywany pod jakiś kraj z Europy wschodniej i w ramach chłodnej kalkulacji trafiło akurat na Polskę. Randomowość tej historii jest jej sporą wadą.

A co do następnych sezonów, to twórcy zdecydowanie zostawili sobie do nich furtkę i jak na mój gust to za dużą.

ocenił(a) serial na 7
RipRoy

Rzeczywiście, ta randomowość może tłumaczyć brak polskiej specyfiki jaką byłaby obecność Solidarności czy Jana Pawła II w reminiscencjach z lat 1982-83, w 2003 też ani mru mru na ten temat, ale skoro przez niedbalstwo tak zrobili, to niech to naprawią w kolejnym sezonie (o ile taki będzie), niech racjonalnie wyjaśnią te braki.

ocenił(a) serial na 6
Vytautas_filmweb

To dystopia - nie wiemy, czy na przykład wcześniej nie wyszło na jaw, że papież chronił pedofilów, więc nie zdążył się wytworzyć jego kult. A może zamach na JP2 był skuteczny. Skoro nie został wspomniany to w jakiś sposób nie miał znaczenia lub go nie było w tym okresie.

hanc

Ale co ty tu z historią wyjeżdżasz. To miala byc historia alternatywna, a to nie znaczy ze odwrocono tylko jeden aspekt (ze komuna pozostala) a reszta po staremu. Po prostu w świecie przedstawionym w ogole nie istniala Solidarnosc, nke bylo Papieża Polaka itp.. Ja tak to sobie tlumacze, skoro jest to wymyslona alternatywna historia to po co sie czepiac ze czegos tam nie ma..

ocenił(a) serial na 3
hanc

Co do stanu wojennego, został odwołany w wyniku tych tajemniczych porozumień prymasowskich. Tak było napisane w "Trybunie Ludu" wiszącej w domu mechanika samochodowego. Co do reszty, zgoda - praktycznie nic nie zostało wyjaśnione skąd taki stan rzeczywistości w 2003 roku.

ocenił(a) serial na 7
Mariusz_W

Rodzina mechanika jest religijna, odwołują się do Boga, na ścianach wisi krzyż, święte obrazy, ale nie ma portretów papieża Jana Pawła II, nikt o nim nie mówi, nikt do niego się nie odwołuje, niby dziwne. W tej rzeczywistości alternatywnej Polak nie został wybrany papieżem, nie doszło do powstania Solidarności, może dlatego, bo nie było Jana Pawła II i jego słynnej pielgrzymki w 1979?

Vytautas_filmweb

A może to byłoby niepoprawne politycznie? Co innego jakiś wymyślony święty czy porozumienia prymasowskie. Ale dać w filmie prawdziwego świętego (lub wielkiego jak ktoś tak woli) to mogłoby źle wyglądać w netflixie. Do tego jak go ukazać? Zbyt wymagający trud dla twórców. Zwłaszcza znanej z poglądów pani reżyser.
Jest też inne wytłumaczenie - po prostu tworzyli scenariusz pod film i nie myśleli o historii. Po prostu miał być scenariusz bez większego wysiłku.

lukasz_k33

Coś mi się też tak zdaje. I chyba z tych samych względów nie ma wzmianki o Solidarności. Oczywiście, dla wielu Papież i Solidarność to tematy tabu, święte od poczęcia, podobnie jak religia katolicka. Ale nie sposób nie zauważyć, że teraz w modzie jest całkowita odwrotność czyli wręcz plucie na te, można powiedzieć symbole naszego kraju.
Zresztą ,,polskość'' jest niemodna. Niemodny jest nasz język ojczysty, nasza historia - nie chcemy tego propagować, bo to jest nieopłacalne. Szczerze? Godne pogardy myślenie. Szanujący się kraj powinien emanować tym, co rodzime, a nie powielać i pożyczać to, co nie nasze.
Dlaczego np. nie kręcimy horrorów? Bo nie umiemy- ogólne przekonanie. Tak, nie zrobimy dobrego horroru czerpiąc z amerykańskich tendencji, nie skopiujemy ,,Klątwy'' i nie zrobimy polskiego ,,Amityville''. Bo po co? Mamy swój folklor i swoje strachy, bardzo bogaty zresztą asortyment :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones